Tak, jak obiecałem piszę teraz parę słów o sobie. Mam na imię Marcin, mam 29 lat i jestem niekwestionowanym mistrzem świata w marnowaniu czasu. Za te wszystkie lata, które roztrwoniłem powinienem się smażyć w piekle. W końcu powiedziałem jednak dość i zabrałem się do pracy, co między innymi przejawia się w pisaniu niniejszego bloga :)
Jako nastolatek miałem ogromne ambicje. Chciałem wiele osiągnąć. Nic z tego jednak nie wyszło.
Kochałem geografię, poszedłem więc na studia geograficzne na Uniwersytet Jagielloński, lecz po roku stwierdziłem, że ten kierunek nie daje mi dobrych perspektyw i zrezygnowałem. Pomyślałem, że skoro lubię pisać, to dziennikarstwo na Wyższej Szkole Dziennikarskiej w Warszawie będzie dobrym wyborem. Skończyłem pierwszy rok i... wyjechałem do Anglii za chlebem. Próbowałem jeszcze kontynuować studia, ale nie podołałem. Następną inicjatywą było pisanie opowiadań i publikowanie ich na dwóch portalach literackich. Wydawało mi się, ze to dobry początek kariery literackiej. Pomysł zapewne niezły, ale gorzej z realizacją. Na kilkunastu opowiadaniach się skończyło.
Jak widzicie przez całe życie skakałem z kwiatka na kwiatek. Nie potrafiłem niczego doprowadzić do końca. Brakowało mi determinacji, konsekwencji. Miałem słomiany zapał. Byłem leniwy. Totalnie niezdyscyplinowany i niezorganizowany. Każda kolejna porażka wpędzała mnie w gorszego doła. Przecież miałem rzucić świat na kolana, a trafiłem do hurtowni spożywczej. Przecież miałem być znany i bogaty, a zostałem zwykłym robolem.
Popadłem w depresję. Odechciało mi się żyć. Wszystko straciło kolory. Stało się szare i wrogie. Poczucie poniesionej klęski paliło żywym ogniem. Oliwy do ognia dolała tęsknota za krajem.
Myślałem , że już nic dobrego mnie nie spotka, że przegrałem swoje życie, aż natrafiłem na kilku ludzi, zktórzy odmienili moje życie. Marcin Matuszewski,+Bartek Popiel, ks. Piotr Pawlukiewicz, ojciec Adam Szustak, +Jacek WIOSNA Stryczek - oni wszyscy pomogli odnaleźć mi sens mojej egzystencji, ale o tym w następnym poście.
Pozdrawiam!
Hej! Jestem pasjonatem rozwoju osobistego bez opamiętania zakochanym w Jezusie. Wierze głęboko, że wzorując się na Chrystusie oraz stosując praktyczne rozwiązania jakie nam podaje rozwój osobisty, można osiągnąć szczęście. Ten blog jest moją drogą do samospełnienia. Mam nadzieję, że dołączysz do mnie. Zapraszam Cię w podróż po lepsze i pełniejsze życie!
piątek, 27 grudnia 2013
czwartek, 26 grudnia 2013
Zaczynamy!
Witam wszystkich serdecznie! Jeżeli czujesz, że nie żyjesz na sto procent, jeśli zżera Cię beznadziejność i trawi Cię marazm Twej egzystencji, to trafiłeś pod właściwy adres! Sam kiedyś byłem na twoim miejscu, a teraz chcę pomóc ludziom takim jak Ty aby zaczęli ŻYĆ MOCNIEJ!
To dopiero pierwszy wpis. Pierwsze koty za płoty. Rozpoczynamy wojnę o szczęście! To będzie nierówna walka, ale wierzę głęboko, że wspólnymi siłami nam się uda :)
W kolejnym poście przybliżę moją osobą i podzielę się z Wami moją historią.
Pozdrawiam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)